o nim się nie dyskutuje

Podcast z audycji Poranek - Jan Wróbel. Jan Wróbel. Gośćmi audycji byli: Mirosława Stachowiak-Różecka. Dostępna transkrypcja. Temat: Stachowiak-Różecka: Zgadzam się z Anną Zalewką. O edukacji nie dyskutuje się na ulicy Szykuje się polityczne trzęsienie ziemi w Krakowie. "Dwór się ewakuuje", Jacek Majchrowski nie wystartuje w wyborach. W poniedziałek prezydent Krakowa ma zamiar ogłosić, czy wiosną będzie Wytłumacz w 2-3 zdaniach o co chodzi w tych powiedzeniach i przysłowiach: - Ogustach się nie dyskutuje - Są gusta i guściki - Przypaść / nie przypaść komuś do gustu - Być w czyimś guście Nie będę więc bawić się dzisiaj w mini wykład z gramatyki opisowej i nie będę rozkładać zdań na czynniki pierwsze, opiszę natomiast dwa zwroty, których używanie, właściwie od zawsze, było dla mnie kompletnie nielogiczne i jeden, który był nielogiczny, bo błędnie go wymawiałam. Do produkcji używamy naturalnych składników: słodów, drożdży, wody i chmielu. Smak piwa to kwestia gustu, a o nim się nie dyskutuje, dlatego w naszej ofercie znajdziecie piwa klasyczne jak Pilsner czy Weizen, ale nie zabraknie też nowofalowych odmian, przeróżnych IPA z dodatkami owoców i chmielu z całego świata. Każdy znajdzie Mann Schreibt Aber Will Sich Nicht Treffen. Miejsce III Niezwykle wyrafinowany przykład rzeźby współczesnej znajduje się w Parku Miejskim w pobliżu budynku jednostki wojskowej. Dzieło jest na tyle oryginalne, że pozwala kaliszanom być współuczestnikami procesu artystycznego. Mogą oni ozdabiać je butelkami, kawałkami asfaltu i cegieł, co zresztą z przyjemnością czynią. Mieszkańcy w pełni doceniają oryginalny pomysł – jeden z nich przyniósł nawet stary dywan nadając rzeźbie tajemniczości (co kryje się w dywanie?). Tym którym jednak moje wywody nie przekonują przypominam: „O gustach się nie dyskutuje”! Miejsce II Rzeźba ”Betonowy pylon”. Znajduje się w pobliżu liceum im. A. Asnyka i ma przypominać kaliszanom, że stał tu niegdyś, zbudowany niegdyś przez Kazimierza Wielkiego, zamek. Wszak wiadomo król – „zastał Polskę drewnianą a zostawił betonową”. Podobać się może nie tylko intrygujący (co to może być?) kształt ale również szara jak peerelowski papier toaletowy kolorystyka całego ogrodzenia. Ponieważ pewien historyk stwierdził (a to pech), że jednak władca „zostawił Polskę ceglaną” w przyszłości „betonowy zamek” ma zmienić się w ceglany. Ta transformacja ma nastąpić dzięki obłożeniu konstrukcji klinkierowanymi płytkami zakupionymi w jednym z hipermarketów. Nie podoba się Wam? „O gustach się nie dyskutuje”! Miejsce I Konstrukcja znajdująca się na Placu Jana Pawła II (przy dawnym Domu Towarowym) pozornie może przypominać zaniedbany i niepotrzebny taras. Jest on jednak bezcenną pamiątką pobytu Jana Pawła II w Kaliszu. To przecież tutaj wybudowano ołtarz papieski. Ktokolwiek ośmieli się skrytykować niechaj wie, że jest ateistą i bezbożnikiem. Warto dodać, że taras spełnia ważne funkcje społeczne. To on, dzięki konieczności wchodzenia i schodzenia, pozwala zachować dobrą kondycję osobom starszym – sport to zdrowie nawet w wieku 80 lat. Inwalidzi mogą się modlić do św. Józefa o cud przyczyniając się do rozwoju kultu świętego. Same korzyści! Taras z powodzeniem może też spełniać funkcję skateparku o który apelują niektórzy rozrzutni radni. Żadne pieniądze świata nie zapewnią dreszczyku emocji które daje możliwość spadnięcia z balustrady prosto pod auto. Jeszcze macie wątpliwości? „O gustach się nie dyskutuje”! PS. Panie Prezydencie ciągle wierzę, że prywatnie jesteś mądrym i światłym człowiekiem. Nie bądź trywialnym postmodernistą*, wykaż się poczuciem humoru, nie gniewaj się i zrób kaliszanom niespodziankę przywracając dawne grzybki lub ogłaszając konkurs na nową fontannę. Inne “dzieła” z “betonką” na czele też do likwidacji. *Postmodernizm – w maksymalnym uproszczeniu filozofia zakładająca nieistnienie prawdy a więc np nie czyniąca różnicy między kiczem a arcydziełem. Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Pomóż nam w rzetelnym informowaniu mieszkańców miasta i regionu. Wspieraj niezależne dziennikarstwo. Naszą misją jest dostarczanie czytelnikom wszelkich informacji dotyczących życia społecznego, polityki, sportu i kultury. W dobie fake newsów oraz mediów zależnych od barw politycznych, dostarczamy informacje obiektywne, niezależne i rzetelne. Słuchamy głosu każdej strony, każdego środowiska, każdego mieszkańca. Wspieramy tych, którzy potrzebują pomocy i działają charytatywnie. Popieramy wszelkie akcje społeczne, relacjonujemy protesty, reprezentujemy interesy mieszkańców. Promujemy przedsiębiorców i firmy lokalne. Jako medium internetowe stawiamy na szybkość i jakość przekazywania informacji. Podajemy tylko sprawdzone i potwierdzone wiadomości - weryfikowane u źródła. Nie szukamy tanich sensacji. Bezpłatnie udostępniamy Wam nasz portal. Jako jedyny portal lokalny umożliwiamy Wam samodzielne dodawanie własnych, niekomercyjnych artykułów. Jako jedyny portal lokalny oddajemy do Waszej dyspozycji archiwum artykułów z ostatnich 12 lat - jest ich prawie 40 tysięcy! Dostęp do wszystkich treści zawsze był, jest i będzie darmowy. Nie stoją za nami korporacje ani organizacje. Funkcjonujemy dzięki reklamodawcom i dzięki Wam - czytelnikom portalu Na świecie coraz więcej tytułów wprowadza opłaty lub zachęca do dobrowolnego wspierania ( Wikipedia ). W dobie koronawirusa, kiedy również i reklamodawcy przechodzą przez „turbulencje”, zachęcamy Was do dobrowolnego wsparcia poprzez kliknięcie poniżej i wybranie jednej z opcji wsparcia (czyli dobrowolna wpłata). Nawet niewielka miesięczna kwota pomoże nam w rozwijaniu Wpłaty obsługuje bezpieczny i sprawdzony system PayPal. Z góry dziękujemy! ... ale czy na pewno? Widząc narastającą falę hejtu i ludzi polujących na jakikolwiek błąd drugiego człowieka, zaczynam się bać mówić cokolwiek. A tym bardziej wyrażać swoje zdanie na blogu. Zostanie to, jakby nie patrzeć, na ciut dłużej. Ktoś znajdzie, źle zrozumie = człowiek ma przechlapane. Prosty przykład: Lubię dzieci* Siła wyższa. Przepraszam. To się samo pchało, aby się tutaj znaleźć... Czujecie dwuznaczność tych słów? Możesz zostać uznany za miłą, empatyczną osobę. A co jeśli jesteś ciut starszy, już dawno twoje pociechy wybiegły z rodzinnego gniazdka, a żona nawet nie pamięta twego imienia, zaś twoja twarz przypomina Mariusza T.? Przykro mi. Szykuj ciuszki, bo zapewne niedługo wylądujesz w jednej celi obok drugiego pedofila. A wszystko za sprawą jednej, czy drugiej staruszki, która wierzy, że za wpłacenie emerytury na konto jakiegoś batmana, ma życie wieczne... Lubić można chipsy (niet, uznają cię za grubasa), lody (akysz, dziwka), Szefa u góry (o, moher!), zdrowe odżywianie (weź, jesteś chuda, daj se spokój, marnujesz życie), sąsiada (pewnie z nim sypiasz), drugiego człowieka (pewnie chcesz coś od niego, zgadłam?), spędzać czas samotnie w domu (nolife), koty (zoofil) i tak dalej i tak dalej. Biorąc pod uwagę rzeczy podkreślone - czyli to, co ja darzę sympatią - jestem Nolife'icznym Zoofilem, który od każdego człowieka coś chce wyciągnąć. Pięknie, nie sądzicie? Wiecie, to jak chodzenie między minami. Jeden niewłaściwy ruch i można machać rączkami oraz nóżkami na kilka kilometrów. W przenośni, dosłownie, jak kto woli. I tutaj wypadałoby się zastanowić czy faktycznie to, co lubimy, powinniśmy zachować dla siebie. A może właśnie cała magia polega na tym, aby dzielić się zdaniem na temat ulubionego smaku chipsów? Lubię Lay's Kurczak z przyprawami, jakby ktoś chciał do mnie wpaść i podyskutować. Mamy w sobie pewien mechanizm, który pozwala nam w dość krótkim czasie zadecydować czy dana rzecz wpadła nam w oko. Czy to w przypadku nowej piosenki, czy osoby siedzącej naprzeciwko w autobusie. Dalej ten mechanizm przeradza się w chęć pochwalenia się (okropne słowo) swoim znaleziskiem. Niestety, czasami, pojawia się w nas pewna broń, która jest automatycznie rzucana w inną osobę. Bo jak to? Ani podoba się płyta Lady Gagi? Przecież to chłam. Madonna to dopiero klasyk! Jeśli trafi się owym mentalnym mieczem w czuły punkt, można narobić sobie problemów. Kiedy nasz rozmówca jest równie uparty co my, zacznie się słowna przepychanka, a nie raz nawet kilka siniaków zarobimy (dzień dobry, kibice, którzy "grzecznie" tłumaczą przeciwnikom, która grupa jest lepsza). Jebać Legiję, ziąm! Co ma to wspólnego z kpopem (no jakby nie patrzeć, to jest temat namber łan na tym blogu, chalo)? To uświadomię wam to w formie porównania. Może bardziej w kierunku mieszkańców mojego miasta. Zlot kibiców Stali. Spoko impreza, wszyscy się bawią. Nagle wbijają stilonowcy i zaczyna się niezła spina. Szybka wymiana zdań. Wszyscy narąbani, każdy z chęcią wpierdzieli drugiemu. No... To teraz wyobraźcie sobie takich ludzi trzysta razy gorszych. Tadah! Przywitajcie fanów Kpopu... Nie żartuję. Kwestia lubienia jakiegoś zespołu jest w Korei traktowana dość poważnie. Tam albo lubi się dany zespół, albo wręcz nienawidzi. Oczywiście nie popadajmy w przesadę. Są normalni fani, którzy mają na swoim koncie kilku ulubieńców, a w nosie wszystkich, którym to się nie podoba. Można by rzec, że to typowa mentalność Azjatów. Pewnie większość pamięta głośną akcję wykupywania biletów na marne przez "obcy" fandom. W efekcie zespół podczas koncertu zastał sporo pustych miejsc, a ich fanki zostały ze złamanym sercem, ponieważ nie miały jak skombinować wejściówek... Niezła konspiracja, nieprawdaż? Niestety i nas to atakuje. Ta cała zawiść, głupie przepychanki, która grupa jest lepsza i porównywanie skrajnie różnych rzeczy. Temat jest potraktowany całkiem dobrze. Mogę powiedzieć, że nawet bardzo dobrze, mając w pamięci kilka kpopowych materiałów w polskich gazetach (oczywiście informacje tam były z dupy wzięte, ale po co sprawdzać w dobrych źródłach...). Fajnie? To teraz spójrzcie na 3/4 komentarzy oraz na wcześniejsze rozmowy na czacie (nie ogarnęłam wszystkich, więc nie wiem jakie kwiatki tam mogą się jeszcze znajdować). Mamy tam wszystko. Od hejcenia SNSD, poprzez jechanie po comebacku 2NE1, kończąc na obrażaniu dziewczyny, której udało się wystąpić w koreańskim teledysku. Co zrobiła ta urocza blondynka? Nic. A zarazem tak wiele. Po prostu udało jej się spełnić marzenie. Ale ludziom to się nie podoba. Każdy wyraz szacunku dla niej lub (o zgrozo) uznanie, że zrobiła kawał dobrej roboty, spotykał się z salwą obelg. Zaprzestałam akcji ogarnięcia towarzystwa po kilku minutach. Nie da się. Nie chcę pozostawić złej opinii na temat fanów. O nie. Wystarczy poszperać trochę w komentarzach, aby przekonać się, że jest wiele osób, które nie tolerują chamskiej wymiany zdań. I właśnie z takimi ludźmi wypadałoby porozmawiać o gustach. Moich. Twoich. Naszych. Ich. Po prostu zacznijmy szanować drugiego człowieka. Przestańmy na siłę narzucać innym swoje widzimisię ^^ Zauważmy, że nawet jeśli ktoś ubiera się inaczej/słucha czegoś innego, nikomu tym krzywdy nie robi. A jeśli nie znamy się na jakiś temat, to - matko boska - najpierw posłuchajmy kogoś, kto siedzi w tym dłużej, nie negujmy wszystkiego od razu. A może właśnie ta osoba odwdzięczy się tym samym i zyskamy dobrego partnera do rozmowy na różne gusta i guścik? ; ) MISIU! CZEMU JA MAM JUTRO TYLE SPRAWDZIANÓW?!?! *Ja? Skądże. Nie cierpię. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. there's no accounting for taste O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. A Wielu ludziom nie podoba się moje mieszkanie, ale ja je uwielbiam. O gustach się nie dyskutuje. Beauty is in the eye of the lot of people don't like the way my apartment looks, but I love it. Ale o gustach się nie dyskutuje. Ja bym jej nie ruszała, ale jak wiecie o gustach się nie dyskutuje. Ktoś może powiedzieć: to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje i tu się jak najbardziej zgadzamy. Nie przypadło mi to do gustu, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje. Naturalnie taki look nadaje się raczej na jakąś większą okazję, chociaż kto wie, o gustach się nie dyskutuje. Naturally such a look is more suitable for a bigger occasion, although who knows, tastes are not discussed. No ale przecież o gustach się nie dyskutuje, chociaż w jakimś stopniu są one związane z kulturą, w tym i kulturą kulinarna. A matter of taste, even though, to a certain extent it is linked with culture, including the culinary issues. Cóż, o gustach się nie dyskutuje! O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje... O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. Wtedy w zasadzie nie należałoby w ogóle tej kwestii poruszać, bo o gustach się nie dyskutuje. Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 24. Pasujących: 24. Czas odpowiedzi: 106 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 Bezpieczeństwo rozmów w sieci to temat o którym dyskutuje się coraz częściej. Zwłaszcza przy sytuacjach takich jak ta - które udowadniają że warto wybrać rozważnie... Bezpieczeństwo podczas rozmów na komunikatorach? Z jednej strony zapewniają o niej wszyscy (?) twórcy takich platform, z drugiej... regularnie słyszymy o rozmaitych wpadkach przez co wrażliwe dane, rozmowy, nagrania i pliki przesyłane przez użytkowników wyciekają jeden za drugim. JusTalk jest stosunkowo młodym projektem. Debiutował w 2018 roku, ale przez ten czas udało mu się zgarnąć sporo zainteresowanych w niektórych częściach świata — zwłaszcza w Azji, gdzie popularnością cieszyła się szczególnie wersja komunikatora kierowana ku najmłodszym - JusTalk Kids. Twórcy platformy zapewniali o bezpieczeństwie i szyfrowaniu end-to-end. Rozmówcy mieli spać spokojnie. Nawet na oficjalnej stronie komunikatora widnieje ogromny komunikat: Tylko Ty i osoba, z którą się komunikujesz, możecie je zobaczyć, przeczytać lub wysłuchać: nawet zespół JusTalk nie uzyska dostępu do Twoich danych! Brzmi świetnie — i tak jak brzmieć należy. Szkoda tylko, że całkowicie rozmija się z prawdą, o czym informuje dzisiaj serwis TechCrunch. Platforma miała zaliczyć ogromny wyciek, w ramach którego udostępniony został cały szereg wrażliwych danych. Wśród nich: wiadomości wysyłane na JusTalk, dokładne daty/godziny ich wysyłki, a nawet identyfikatory w postaci numerów telefonów obu stron — nadawcy oraz odbiorcy. Ponadto twórcy komunikatora mieli wewnętrznie gromadzić także szczegółowe lokalizacje tysięcy użytkowników. Duża część z nich miała przebywać w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii oraz Chinach. Zaskoczeni? Komunikatory internetowe, a bezpieczeństwo Większość dużych graczy lubi reklamować się jako ta najlepsza i najbezpieczniejsza opcja. Jak zwykle w takich sytuacjach - moim zdaniem - dopiero czas pokaże. Mimo wszystko JusTalk pojawiło się dość nagle — i z marszu zaskarbiło sobie uwagę wielu miłośników rozmów online. Chińskie firmy wielokrotnie pokazały już że z tym bezpieczeństwem danych gromadzonych na lokalnych serwerach nie jest najlepiej. Dlatego jeżeli zależy wam na komunikatorach które nie zaskoczą takimi historiami, a przynajmniej mają ku temu znacznie mniejsze szanse, warto postawić na któreś z popularnych rozwiązań, które zostało już przeskanowane z każdej strony przez specjalistów do spraw bezpieczeństwa. Kilka miesięcy temu to FBI przygotowało listę najbezpieczniejszych komunikatorów, na której znalazło się 9 produktów: iMessage, Line, Signal, Telegram, Threema, Viber, WeChat, WhatsApp, Wickr. I choć to opcje z pewnością bardziej godne zaufania niż JusTalk, to warto mieć na uwadze że i one pewnego dnia mogą przysporzyć kłopotów. Dlatego warto zawsze mieć na uwadze co się na na nich pisze — bo to że dzisiaj cieszą się doskonałą opinią wcale nie oznacza, że z dnia na dzień zajdą w nich jakieś zmiany które nam umkną, a za kilka dni wyciekną gigabajty treści. W tym sporo wrażliwych danych, które w niepowołanych rękach mogą przysporzyć nam sporo problemów. Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu "O gustach się nie dyskutuje" po niemiecku Słownik polsko - niemiecki zawiera 4 tłumaczeń "O gustach się nie dyskutuje", najpopularniejsze to: Jedem das Seine, Über Geschmack lässt sich nicht streiten, über Geschmack lässt sich nicht streiten. Baza tłumaczeń w kontekście dla "O gustach się nie dyskutuje" zawiera przynajmniej 13 zdań. tłumaczenia O gustach się nie dyskutuje Dodaj Jedem das Seine Über Geschmack lässt sich nicht streiten O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. über Geschmack lässt sich nicht streiten o gustach się nie dyskutuje tłumaczenia o gustach się nie dyskutuje Dodaj über Geschmack lässt sich nicht streiten O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. Devin ruszył; we wstecznym lusterku kilka razy przyjrzał się Angie. – O gustach się nie dyskutuje, prawda? Devin fuhr los und sah Angie ein paarmal im Rückspiegel an. »Über Geschmack läßt sich streiten, was? Literature Ale o gustach się nie dyskutuje. Aber über Geschmack lässt sich nicht streiten. Ale o gustach się nie dyskutuje, prawda? Vermutlich lässt sich über Geschmack nicht streiten, oder? Literature – zaświergotała Barbara. – O gustach się nie dyskutuje, prawda? Über Geschmack lässt sich nicht streiten, oder? Literature O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. O gustach się nie dyskutuje, i tyle. Über Geschmack lässt sich nicht streiten, so ist es eben. Literature O gustach się nie dyskutuje. Man mag, was man eben mag. O gustach się nie dyskutuje - pomyślałem. Über den Geschmack läßt sich nicht streiten, sagte ich mir. Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Natürlich waren das alles ihre eigenen Leute, doch über Geschmack lässt sich nicht streiten. Literature Cóż, o gustach się nie dyskutuje. Doch über Geschmack lässt sich bekanntlich nicht streiten. Literature O gustach się nie dyskutuje. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Natürlich hat jeder seinen eigenen Geschmack, aber beim Fahrkomfort auf der Autobahn ist ein Audi unschlagbar. Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M

o nim się nie dyskutuje